Piękna
opowieść osadzona w realiach współczesnego Krakowa i Lwowa.
Troszkę wzruszająca, troszkę słodka i bardzo tajemnicza.
Nina
pracuje w ośrodku spokojnej starości, gdzie zaprzyjaźnia się z
Irmą. Staruszka niewiele o sobie mówi i Nina praktycznie nic o niej
nie wie. Jest bardzo zaskoczona, kiedy okazuje się, że Nina
zapisała jej swój majątek, w tym kamienicę we Lwowie. Sama Nina
nie wie nic na temat swojej przeszłości. Została znaleziona na
progu sierocińca prowadzonego przez krakowskie zakonnice i w nim się
wychowała. Po odczycie testamentu Nina - wraz z przyjacielem Igorem -
wyjeżdża do Lwowa. Stając na progu kamienicy nie wie, że jej
drzwi są kluczem do przeszłości, nie tylko Irmy, ale także jej własnej.
Wraz
z Primabaleriną Doroty Gąsiorowskiej podróżujemy od Krakowa,
przez Lwów aż po Krym. Sentymentalna to podróż, która wpierw
odsłania wiele tajemnic i pytań, a następnie pozwala znaleźć ich
rozwiązanie. Główna bohaterka nawet nie podejrzewa, że z dala od
miejsca, gdzie się wychowała, może odnaleźć swoje korzenie i
rodzinę. Czytelnik dowiaduje się o tym wcześniej niż ona, to
bowiem jedna z tych książek, w których zakończenie jest
przewidywalne niemal do bólu. Na szczęście nie odbiera to
przyjemności płynącej z lektury, a nawet zaostrza na nią apetyt.
Bo powieść napisana przez Dorotę Gąsiorowską jest skąpana w
tajemnicach i to takich z przeszłości, pokrytych dość grubą
warstwą kurzu. A czytelnik chce ten kurz zdmuchnąć i dowiedzieć
się, nie tylko co zaszło, ale również dlaczego!
Na
kartach Primabaleriny obserwujemy również przemianę, jaką
przechodzi główna bohaterka. Widzimy, jak nabiera śmiałości i
wychodzi ze skorupy, w której schroniła się jeszcze w
dzieciństwie. W powieści występuje także wątek miłosny, który
choć nie nachalny i bardzo subtelnie (nieromansowo) nakreślony,
odgrywa kluczową rolę w całej historii. A tle powieści
klimatyczny Lwów, który aż chce się odwiedzić!
Dorota
Gąsiorowska napisała piękną, kobiecą powieść o poszukiwaniu
własnych korzeni i miejsca w życiu. Autorka posługuje się
bogatym, barwnym językiem, znakomicie odmalowuje wydarzenia i tło
powieści. Jak na mój gust książka jest odrobinę zbyt
przewidywalna i słodka, zbyt łatwo wszystko w niej się układa,
ale rekompensowały mi to gorzkie tajemnice z przeszłości bohaterek
i nastrojowy Lwów. I choć rzadko zdarza mi się wzruszać przy
książkach, to przy powieści Doroty Gąsiorowskiej nieco
zwilgotniały mi oczy. Miłośniczki powieści obyczajowych
utrzymanych w kobiecym klimacie, z tajemnicami i miłością w tle,
będą usatysfakcjonowane, a nawet zachwycone :)
Nie znam twórczości pani Doroty, ale bardzo mnie zainteresowała Twoja pozytywna recenzja, dlatego w wolnym czasie będę miała na uwadze powyższy tytuł.
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że Ci się spodobam :)
UsuńPoluję na tę książkę od dawna ;)
OdpowiedzUsuńMam tę książkę w moich czytelniczych planach :)
OdpowiedzUsuńSpodoba Ci się :)
Usuń