Do powieści Żar Nocy podeszłam ze sporą dozą zaciekawienia. Nigdy wcześniej nie przeczytałam "erotyku", fantastyka też nie jest moją mocną stroną. Zupełnie nie wiedziałam, czego mam się spodziewać :)
Sylvia Day jest amerykańską pisarką japońskiego pochodzenia. Popularność przyniosły jej powieści erotyczne, szczególnie zaś trylogia: Dotyk Crossa, Płomień Crossa i Wyznanie Crossa. Żar Nocy jest drugą częścią nowej serii autorki: Strażnicy Snów, która łączy w sobie elementy erotyki z pełnym tajemnic światem fantazji... Chociaż poszczególne części cyklu są ze sobą powiązane, książki z powodzeniem można czytać osobno, gdyż każda z nich opowiada inną historię i przedstawia nowych bohaterów.
Stacey jest samotną matką i wielkim pechowcem, gdy chodzi o facetów. Zawsze trafia na tych nieodpowiednich, pociągają ją tak zwani źli chłopcy. Kiedy więc spotyka nieziemsko przystojnego Connora, przeczuwa nadchodzące kłopoty. Connor jest uosobieniem jej najskrytszych erotycznych pragnień, jednak związek z nim niesie wielkie niebezpieczeństwo, nie tylko dla Stacy, ale również dla jej bliskich. Czy kobieta ulegnie namiętności? Skąd przybywa tajemniczy żołnierz i jakie sekrety skrywa?
Do lektury tej książki podeszłam z zainteresowaniem, ale także i lekkim dystansem. Nie ukrywam, że po przeczytaniu kilkudziesięciu stron "Greya" zraziłam się do tego typu literatury. Postanowiłam jednak dać sobie i powieściom erotycznym jeszcze jedną szansę. Przecież bardzo lubię romanse historyczne, wiele z nich zawiera śmiałe sceny, interesującą fabułę i jest po prostu ładnie napisane. Miałam nadzieję, że coś podobnego znajdę w powieści Żar Nocy.
Muszę zaznaczyć, że przed rozpoczęciem czytania nie zapoznałam się z dokładnym opisem książki. Wiedziałam więc tylko, że to erotyk, który napisała autorka dość słynnej trylogii. Szczerze powiedziawszy, sugerując się okładką, zupełnie nie spodziewałam się połączenia seksu z fantastyką. Byłam pewna, że czekają mnie łóżkowe ekscesy wyższych sfer. Zmyliły mnie te perły na amen. :)
Początkowo nie potrafiłam przywyknąć, do tego co czytam. Nie potrafiłam odnaleźć się w fantastycznym świecie, jaki stworzyła Sylvia Day, choć muszę przyznać, że to ciekawy i oryginalny pomysł.
Książka jest... naprawdę gorąca. Sceny łóżkowe, aczkolwiek oczywiście nie tylko w łóżku - są bardzo realistyczne i dosadne. Momentami aż za bardzo dosadne. Autorka dołożyła wszelkich starań, by zapewnić swoim czytelniczkom maksimum wrażeń. Niestety, momentami raziły mnie wulgaryzmy. Według mnie było ich nieco zbyt wiele i niekoniecznie w sytuacjach, gdy były konieczne. Bo o ile w ustach bohaterów brzmiały (powiedzmy) naturalnie, to już w opisach sytuacyjnych niekoniecznie. Być może to tylko moje wrażenie.
Polecam tę powieść amatorom tego typu dreszczyku.
Za możliwość przeczytania swojego pierwszego erotyku dziękuję:
Ja przeczytałam Crossa i jest moim zdaniem o wiele lepszym erotykiem niż Grey.
OdpowiedzUsuńZapewne "Żary Nocy" też by mnie zaciekawiły :) Muszę gdzieś jej poszukać :)
Grey mnie wkurzał nieziemsko, aż w końcu nie wytrzymałam i rzuciłam :P A tę czyta się naprawdę fajnie :)
UsuńPolecę siostrze tą serię:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńErotyki to chyba jedyny gatunek, po którego bym nie sięgnął. Chociaż... z czystej ciekawości... nie, cofam, to, kiedyś może sprawdzę, tak w ramach posmakowania wszystkiego, co książki oferują :-D
OdpowiedzUsuńMam podobny stosunek, ale postanowiłam spróbować :P
UsuńMoże być ciekawie, ale nie brzmi jak erotyk dla faceta, więc, Piotrze, z komentarza powyżej: sięgnij po coś innego, co Cię nie zrazi. ;)
OdpowiedzUsuńNie, to na swój sposób bajeczka :)
UsuńMam zamiar zabrać się w tym roku za literaturę erotyczną, która ostatnio jest dość popularna, ale... ale nie do końća mi się chce. Może czegoś spróbuję w późniejszych miesiącach.
OdpowiedzUsuńJa spróbowałam, jest okej, ale nie porywa :) Chyba jestem za stara> :))
UsuńGłośno o tej serii w blogosferze. A mnie coraz bardziej nęcą te erotyki... :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się spodobają :)
UsuńCzytałam trylogię Crossa. Niestety, nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia. I dlatego tej pisarce już podziękuje ;)
OdpowiedzUsuń