Czasami jedna chwila przewartościowuje całe życie, a wtedy wychodzi na jaw, co naprawdę jest ważne...
Michalina jest cenioną specjalistką marketingu internetowego i odnosi w życiu zawodowym duże sukcesy. Nieco inaczej jest w życiu prywatnym, kobieta właśnie rozstała się z mężem hazardzistą, z ojcem od lat utrzymuje chłodne stosunki i właściwie jedyną bliską jej osobą jest przyjaciółka, Agnieszka. I właśnie Agnieszka mobilizuje Michalinę, by zadbała o swoje zdrowie i zgłosiła się do lekarza z niepokojącymi bólami głowy. Diagnoza nie jest pomyślna. Michalina musi zmierzyć się z trudną chorobą. Po opuszczeniu szpitala postanawia odwiedzić dom babci, w którym nie była od wielu lat. Okazuje się, że miejsce to skrywa wiele niespodzianek, które znacząco zaważą na losie Michaliny.
Choć pozornie Babie lato Danuty Pytlak jest typową powieścią obyczajową, skrywa cenne przesłanie. Niesie je historia Michaliny, kobiety zabieganej, spełnionej zawodowo, zarabiającej niemałe pieniądze, ale niezwykle samotnej. Kiedy bohaterce powieści przyjdzie zmierzyć się z poważną chorobą, zdecyduje się przewartościować swoje życie i skupić się na tym, co naprawdę jest ważne. Być może historia Michaliny w tym względzie przypomina wiele innych opowieści, ale możecie mi wierzyć na słowo, że autorka nie ulitowała się nad swoją bohaterką ani troszeczkę. Michalinie przyjdzie pokonać wiele trudności, zanim w końcu zakończy to, co zaczęła i odnajdzie swoje miejsce w życiu, uświadamiając sobie, co tak naprawdę liczy się w życiu.
Historia Michaliny została zawarta na niemal 600 stronach powieści, podzielonych na pięć dość długich rozdziałów. Każdy rozdział przypisany jest osobie, która w danym momencie wywiera największy wpływ na życie bohaterki. Pomimo tak pokaźnej objętości, Babie lato czyta się bardzo szybko, ponieważ czcionka jest duża i wyraźna, a sama autorka posługuje się językiem prostym i przyswajalnym. Jak na mój gust nawet zbyt prostym, ale to kwestia preferencji, ja mam bzika na punkcie pięknie skonstruowanych zdań i zgrabnych akapitów.
Powieść obfituje w liczne wydarzenia, znamienne dla samej bohaterki. Przyjdzie jej zmierzyć się z licznymi wyzwaniami, czasami dramatycznymi i niebezpiecznymi, czasami emocjonującymi i wzruszającymi. Właściwie przez całe 600 stron "coś" się dzieje, więc czytelnikowi nie przyjdzie się nudzić. Taka obfitość wątków, wydarzeń, zmian w życiu głównej bohaterki sprawia, że książkę trudno jest odłożyć choćby na chwilę. Choć przyznaję, że w pewnym momencie miałam ochotę zadać sobie pytanie: Co tej kobiecie jeszcze się przydarzy? Pozornie niezwiązane ze sobą aspekty uzupełniają się, by w efekcie prowadzić Michalinę do miejsca, w którym dokona ważnych wyborów i znajdzie odpowiedzi na pytania, które kładły się cieniem na całym jej życiu.
Pomimo wielu dramatycznych i życiowych wątków, Babie lato jest powieścią bardzo optymistyczną, taką która niesie nadzieję na lepsze jutro i obietnicę słonecznego nieba po burzy. Pomimo lekkich niedociągnięć - w kwestii języka i przesycenia wątkami - polecam tę powieść Waszej uwadze, gdyż jestem więcej niż usatysfakcjonowana tą lekturą. To mądra i życiowa historia, podana w lekkiej formie i przypominająca nam to, o czym zapominamy zbyt często: co jest w życiu ważne!
Być może otrzymam te książkę, więc sprawdzę osobiście ile jest warta! :)
OdpowiedzUsuńMiłej lektury :)
UsuńCzytałam, świetna książka :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już o tej książce i mam na nią wielką ochotę. Lubię takie klimaty.
OdpowiedzUsuńTa książka mnie interesuje od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuń