wtorek, 29 października 2013

66. Janina David SKRAWEK NIEBA

"Ludzie czeto pytają mnie, w jaki sposób udało mi się pogodzić ze swoją przeszłością. Nie jestem z nią pogodzona..."

W chwili wybuchu wojny Jasia Dawidowicz miała dziewięć lat. Zaledwie kilka dni wcześniej spędzała wakacje we wsi pod Kaliszem, śmiała się, biegała wśród drzew, pływała. Beztroskie dzieciństwo minęło, choć z pewnością małej dziewczynce z zamożnej żydowskiej rodziny niełatwo było przyjąć to do wiadomości. W jednej chwili bawiąca się swoimi lalkami, zaczytana w ukochanych książkach, w następnej uciekająca wraz z matką przed niemieckimi żołnierzami. Wcześnie poznała na czym polegały okrucieństwa wojny.

Wkrótce wraz z rodzicami wylądowała w okupowanej Warszawie. Życie w żydowskim getcie było bardzo ciężkie. Spartańskie warunki, chłód, brak jedzenia i przytłaczająca niepewność: co stanie się jutro? Czy przyjdą Niemcy i każą zebrać się na placu przed wyjazdem do obozu śmierci? Czy przemycający kromkę chleba w kieszeni marynarki ojciec wróci z pracy? Kto ze znajomych i rodziny jeszcze żyje, kto jest przyjacielem, a kto wrogiem?

Kiedy nadarzyła się okazja, Janinę przemyconą na "drugą stronę", za mury getta, gdzie została ukryta w domu polskiej rodziny, a potem w klasztorze i sierocińcu. Gdziekolwiek się udawała, musiała zmieniać tożsamość i udawać, że nie jest Żydówką. Przez cały czas towarzyszył jej  niepokój  o bliskich, którzy zostali za bramami getta i niepewność, czy kiedykolwiek ich zobaczy...

Lektura książek tyczących wojny i związanych z nią okrucieństw to zawsze duży ładunek emocji. Wzruszeń. Żalu. Gniewu. Bo jak beznamiętnie przejść obok tego, że człowiek człowiekowi zgotował taki los? Jak pogodzić się z tym, że w wyniku czyjegoś kaprysu na całym świecie giną dzieci? Dlatego tak istotne wydaje mi się, by ukazywały się książki takie jak Skrawek nieba Janiny David. Książki, które stanowią świadectwo okrucieństw, jakie się dokonały, ale także budzą w nas świadomość tego, co się stało. Dla wielu z nas są to minione wydarzenia, coś co wydarzyło się siedemdziesiąt lat temu. Kolejne pokolenia będą miały o tamtym okresie jeszcze słabsze wyobrażenie. Dlatego trzeba zadbać, by pamięć o tych, którzy zginęli - wszystkich ofiarach wojny światowej - nie umarła wraz z nimi. By żyła podsycana naszą pamięcią.

Skrawek Nieba to spojrzenie na świat wojny, głodu, gniewu, strachu. Spojrzenie tym bardziej wyjątkowe, że jest to spojrzenie oczami niewinnego dziecka. Małej, rezolutnej dziewczynki, która powinna radośnie skakać po ogródku i grać w piłkę, a nie chować się po piwnicach przed nalotem bombowców... Autorka doskonale oddała postrzegany przez siebie obraz świata, zadziwiła mnie swoim zmysłem obserwacji. Wojna odebrała jej niewinność, darując na to miejsce przedwczesną dojrzałość. Jej opowieść cechuje nie tylko niesamowita dokładność, ale również lekkość, której zupełnie się nie spodziewałam. Okrutny świat wojny widziany oczyma tej małej dziewczynki traci na swej ostrości, ona potrafiła dostrzec swój skrawek nieba...

 Janina David twierdzi, że nie jest pogodzona z przeszłością. Wojna odebrała jej rodzinę, niewinność, złudzenia. Ukształtowała jej osobowość na taką, jaką się stała. Skrawek nieba powstał jako głos tych, którzy nie mogli już opowiedzieć o swoich wojennych przeżyciach. Autorka ożywiła ich w swoich wspomnieniach i dała im możliwość, by przemówili.

Wielkim atutem książki jest kilkustronicowa wkładka ze zdjęciami Janiny David i członków jej rodziny, których mamy okazję poznać podczas lektury. Gdy czytelnik patrzy na ich twarze, czuje, że stali się mu bliżsi. Już nie są anonimowymi postaciami z książki, ale ludźmi z krwi i kości, którzy kiedyś żyli, uśmiechali się, płakali, odczuwali strach i ból...

Moja ocena 9/10
stron: 488
Wydawnictwo: Magnum


Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu: 






10 komentarzy:

  1. Czytałam kiedyś książkę wojenną widzianą oczami dziecka, straszna. Ale tą też bym chciała przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna recenzja, już nie mogę się doczekać, kiedy zapoznam się z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo fajan recenzja. Zachęca do przezcytania ksiazki. Boję się że bede za bardzo sie wzruszac ale myśle że jest warta przeczytania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję, zabierałam się do niej kilka dni i kilka razy odkładałam, bo wydawało mi się cały czas, że moje słowa są za płytkie w stosunku do niej...

      Usuń
  4. Świetna recenzja, narobiłaś mi apetytu

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka w tematyce, którą lubię. Niestety nie ma jej w mojej bibliotece, a kupno muszę odłożyć na lepsze czasy.:P

    OdpowiedzUsuń