Spieszę donieść, że udało mi się zawitać na kolejne Targi Książek w Krakowie. Nie jest daleko... grzechem byłoby przepuścić taką okazję. Targi Książki pachną książkami, to festiwal okładek, zakładek, folderów, ale również spotkań z autorami, wymienionych uśmiechów i uścisków ręki, poznanych ludzi. Wszystkich nas łączy miłość do książek, nieważne że różnych. Lubię atmosferę takich książkowych imprez, choć tłumy mnie bardzo męczą. Ale czego się nie robi dla książek?
W tym roku pojechałam na Targi Książki z nastawieniem, że nic nie kupuję. Na to miejsce wymieniam. Spisałam sobie, gdzie odbywają się akcje dotyczące wymiany książek, zapakowałam trochę powieści, o których wiedziałam, że już do nich nie wrócę. Zabrałam również książki na wymianę ze znajomą blogerką. Obiecałam sobie mieć oczy i uszy otwarte, by poznać tych, których kojarzę z blogów i Facebooka, ale okazało się to bardzo trudne. Tłumy, kolejki, masa ludzi, wypatrywałam tych, co wiedziałam, że mają być, ale się nie udało. Może za rok?
Spotkałam się z Kasią i Danielem z Książkowo LC, z którymi umówiłam się na wymianę książek. Tym sposobem do mojej do mojej biblioteczki dołączyła Trucicielka Erica Emmanuela Schmitta, a Milenka weszła w posiadanie nowej bajki o rybce Minimini :) Dzięki Kasi i Danielowi miałam przyjemność poznać panie Ewę Bauer i Renatę Kosin. To było bardzo przyjemne spotkanie, choć szkoda, że nam zabrakło czasu na umówioną kawę. I znów padnie stwierdzenie: może za rok?
Na stoisku 2 życie książki dokonałam wymiany trzech powieści. Bardzo fajna, pomysłowa akcja, choć nieco szkoda że tak mało ludzi przyniosło tam książki, bo wybór był niewielki. Ale bądź co bądź najważniejsze, by książka otrzymała swoje drugie życie. Książki były bardzo różne, od starych zaczytanych powieści Ludluma po nowego Sapkowskiego. W moje ręce wpadły trzy powieści, które z chęcią przeczytam. No, dwie przeczytam na pewno, jedną wzięłam z myślą o kimś innym, jednak okazało się, że pomieszałam tytuły :)
Obiecałam, że w tym roku nie zbankrutuję i ... niemal dotrzymałam słowa. W ubiegłym roku przywiozłam chyba z 12 książek, w tym roku kupiłam tylko dwie. Niemieckiego Bękarta, Camilli Lackberg, którego brakowało mi do kolekcji, oraz Wyspę na Prerii pana Wojciecha Cejrowskiego. Wyspy w planach nie było, ale kiedy zobaczyłam, że pan Wojtek podpisuje powieści na stoisku Księgarni Bernardinum i czyni to z takim uśmiechem... nie mogłam się powstrzymać :)
Parę słów z Panem Wojtkiem udało się zamienić, co też bardzo cieszy.
Już przed samym wyjściem udało mi się dostrzec w tłumie Edytkę Świętek, autorkę Cieni Przeszłości. Ponieważ ja autorkę kojarzyłam bardziej niż ona mnie, nie miałam oporów, by ją zaczepić. To spotkanie również sprawiło mi bardzo wiele radości. Do następnych Targów obiecuję przygotować się lepiej, przede wszystkim wezmę dobry aparat :)
Ja mam niestety daleko do Krakowa, więc nie miałam możliwośći pojawienia się na Targach. Ciekawe zdobycze :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Może uda się w innym mieście :)
UsuńOj zazdroszczę
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMiałam to samo w Poznaniu. Na zakup kilku(nastu) książek skusiłam się dlatego, że autorzy podpisywali książki :)
OdpowiedzUsuńW ubiegłym roku nawet nie zbliżałam się do autorów, w tym jest lepiej :P
UsuńZazdroszczę autografu pana Cejrowskiego. A książka z pewnością Ci się spodoba. Jest rewelacyjna! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo o niej marzyłam :)
UsuńO! Dokładnie to samo chciałam napisać co werka777, że zazdroszczę autografu i spotkania twarzą w twarz, uwielbiam czytać Cejroweskiego! Ichoć nigdy nie przepadałam za literaturą podróżniczą, to "Gringo...." i "Rio..." jednym tchem wciągnęłam.
UsuńA wczoraj właśnie zaczęłam Wyspę (w Biedronce wykopałam za 29,99:) i już kawałek nocki zerwałam :)
Ależ Ci zazdroszczę. Za rok muszę tam być!
OdpowiedzUsuńO to mam nadzieję, że się spotkamy :)
UsuńJa też za rok się o wiele lepiej przygotuję ;D
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa za rok już nie odpuszczam i wpadnę na Targi Książki - tylko jeszcze pytanie, do którego miasta :)
OdpowiedzUsuńWszystko świetnie, tylko jedno małe sprostowanko: Daniel nie jest z Książkowo LC lecz z http://danwaybooks.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZ Książkowo jestem ja :)