Nocne
czuwanie to jedna z tych powieści, w których brak choćby cienia
przewidywalności, przez co wydają się jeszcze bardziej tajemnicze
i niepokojące. Nastrój ten potęguje jeszcze duszna i mroczna
atmosfera wyspy Colsay, na którą przenoszą się bohaterowie,
odosobnionej, wilgotnej i nieprzystępnej. W rodowej posiadłości
Cassinghamów Anna usiłuje pogodzić tworzenie naukowej książki z
obowiązkami domowymi i opieką nad dwójką dzieci, co nie jest
łatwe i negatywnie wpływa na stan jej nerwów. Sytuacja staje się
jeszcze bardziej napięta, gdy podczas prac ogrodniczych rodzina
natrafia na szczątki zakopanego w ogrodzie dziecka. Wyspa skrywa
jeszcze więcej zagadek niż mogłoby się zdawać na pierwszy rzut
oka, a makabryczne znalezisko sprzed lat rzutuje na stan psychiki
wszystkich członków rodziny.
Powieść
Nocne czuwanie w znacznym stopniu jest zapisem skomplikowanych i
toksycznych relacji rodzinnych. Autorka ukazuje je na tle dwóch
niezwiązanych ze sobą rodzin przebywających na jednej wyspie.
Spodobało mi się, jak Sarah Moss przedstawiła trudy macierzyństwa
i pokazała, że nie jest ono tak różowe, jak mogłoby się
wydawać. Autorka stopniuje napięcie i nastrój, w który wpada
bohaterka. Pokazuje, że kobieta, która musi pogodzić pracę
zawodową z rodzicielstwem, a na dodatek nie otrzymuje niezbędnego
wsparcia, może wpaść we frustrację i zbliżyć się do
niebezpiecznego stanu. Tajemnica z przeszłości intryguje czytelnika
i buduje napięcie w powieści. Autorka odsłania jej rozwiązanie
stopniowo, za pomocą listów sprzed lat, opisujących mieszkańców
wyspy, ich zwyczaje, zabobonne tradycje i ciężkie życie. Wartym
odnotowania szczegółem jest to, że chociaż Moss stworzyła
zupełnie fikcyjną wysepkę, posłużyła się przy tym faktami
dotyczącymi realnego miejsca i jego mieszkańców.
Nocne
czuwanie jest powieścią napisaną prostym, a równocześnie pięknym
językiem, w opisy dnia codziennego autorka wplata nastrojowe
porównania, potrafi też świetnie oddać klimat odosobnionej
wysepki i nocnych niepokojów bohaterki. Powieść jest niespieszna i
spokojna – dla wielbicieli bardziej dynamicznej literatury może
być usypiająca i drażniąca. Ale ja i tak polecam, bo Sarah Moss
stworzyła powieść ciekawą, intrygującą i dobrze napisaną.
Jeśli lubicie takie książki, nie powinniście być zawiedzeni.
Nawet przy czytaniu tej recenzji poczułam tą zgrozę, która jest obecna w tej powieści. Rzadko sięgam po takie książki, lecz ostatnio coraz bardziej mnie one ciekawią, więc może po to też sięgnę, kto wie, może niebawem będę miała ochotę na takie mroczniejsze klimaty.
OdpowiedzUsuńJestem nowa w świecie blogów, więc jeśli masz czas i ochotę to zapraszam do mnie :)
http://more-and-more-books.blogspot.com/
Pozdrawiam!