Vanessa Greene nie potrafi wyobrazić sobie weekendu bez czekoladowych muffinek i filiżanki dobrej herbaty. Nic więc dziwnego, że jedną z najważniejszych bohaterek jej powieści jest herbaciarnia. Nie pierwszy raz zresztą brytyjska autorka nawiązuje w swej twórczości do motywu serwowania smakowitych napojów, wszak jej debiutancka powieść nosi tytuł "Klub porcelanowej filiżanki". Tej powieści nie miałam przyjemności przeczytać, ale po lekturze Sekretnej Herbaciarni nabrałam ochoty na filiżankę aromatycznego naparu...
W Herbaciarni Nadmorskiej krzyżują się losy trzech kobiet. Charlie jest dziennikarką, która właśnie otrzymała swoją wielką szansę. Ma przygotować cały numer prestiżowego kulinarnego magazynu, jeśli jej się powiedzie, zdobędzie wymarzony awans i zostanie redaktor naczelną. Decyduje się przygotować specjalny numer pisma związany z angielskimi herbaciarniami. Nadmorska wydaje się być idealnym miejscem, ale napotkana w herbaciarni Kat prosi ją, by zachowała to wyjątkowe miejsce w sekrecie. W zamian za to oferuje swoją pomoc w zbieraniu materiałów dotyczących innych herbaciarni. Wraz z Seraphine, młodą francuską au pair, ruszają na poszukiwanie niezwykłych lokali, w których parzy się herbatę.
Powieść Lindy Greene jest niezwykle klimatyczna i nastrojowa, zupełnie jak tytułowa herbaciarnia. Na jej kartach spotykamy trzy różne bohaterki, każda z nich wiedzie za sobą odrębną historię. Zagłębiając się w poszczególne wątki, nie tylko poznajemy trzy tak bardzo różniące się od siebie kobiety, ale także ich problemy, skrawki przeszłości, którymi pragną się z nami podzielić, a także przyszłość, której się obawiają. Poza tym możemy skąpać się w oryginalnym, spokojnym klimacie nadmorskiego miasteczka. Wraz z bohaterkami odkrywamy nie tylko sekrety tradycyjnie parzonej herbatki czy angielskiego podwieczorku, ale także tajemnice rodzinne, które pokrył już kurz przeszłości. Teraz nadeszła pora, by ten kurz zdmuchnąć...
Nie musicie się martwić, że fabuła tej powieści koncentruje się tylko wokół zwiedzania kolejnych herbaciarni i poznawaniu serwowanych w nich przysmaków - to tylko ładnie wykreowane tło powieści. Za to jej kwintesencję stanowią ludzkie relacje, budzące się uczucia, ukryte lęki i zadawnione sprawy. Trzy bohaterki Lindy Greene z pewnością nie mogą uskarżać się na nudę i senną atmosferę. Ładnie napisana, klimatyczna i bardzo optymistyczna historia ogrzeje niejedną kobiecą duszę, działając jak filiżanka najlepszej herbaty. A podane pod koniec książki przepisy pozwolą zaplanować smakowity podwieczorek. Z herbatą i książką, oczywiście. Ta nadaje się do tego znakomicie.
Oooo, muszę ją przeczytać! Wydaje się, że jest dość dobra, a dodatkowo, że jestem herbatomaniaczką to już w ogóle. ;)
OdpowiedzUsuńO,to pewnie narobi Ci smaku ;))
Usuńherbaciarnia.... 3 kobiety... - mam ochotę poznać te 3 historie. To jest wgl bardzo fajny zamysł na ksiażkę:) mam nadzieje, ze niedługo nasza bęzie mozna czytac ;) zamysł podobny, tylko historie dwie , kobiety i mezczyzny - zazwyczaj to zycie pisze najlepsze scenariusze ;)
OdpowiedzUsuń