Postanowiłam poznać kolejną autorkę skandynawskich kryminałów. Tym razem mój wybór padł na Lizę Marklund. Liza jest dziennikarką i zasłynęła z serii, której główną bohaterką jest Annika Bengtzon, reporterka kryminalna. Dawno temu miałam przyjemność przeczytać jedną z dalszych części cyklu. Postanowiłam zapoznać się z całą serią od początku i poluję w bibliotece na kolejne części.
Sztokholm przygotowuje się do letnich Igrzysk Olimpijskich. Wszystko wydaje się być zapięte na ostatni guzik, kiedy nieznany zamachowiec podkłada bombę na nowo wybudowanym stadionie. W zamachu ginie Christina Furhage, jedna z najbardziej wpływowych kobiet w Szwecji, wyjątkowo mocno zaangażowana w organizację olimpiady. Policja poszukuje sprawcy. Annika Bengtzon, nowo mianowana szefowa działu kryminalnego, podąża własnymi tropami. Odkrywa tajemnice i połączenia, które mogą stanowić zagrożenie dla niej samej.
Powieść Lizy Marklund sprostała moim oczekiwaniom. Na jej kartach znalazłam to, co lubię: wartką akcję, dynamikę, ciągły ruch, sensację, wiele tajemnic i nieco życia prywatnego bohaterów. Nie za wiele, akurat tyle by wyrobić sobie o nich, - czy raczej o niej, bo główną bohaterką jest dziennikarka, - opinię. Annika Bengtzon okazała się młodą ambitną kobietą, która bardzo lubi swoją pracę, pogoń za kryminalnymi wiadomościami, tropienie zbrodni i odkrywanie tajemnic sprawia jej wielką przyjemność. Na pierwszy rzut oka można spostrzec, że nie usiedzi w miejscu, musi przebywać w ciągłym ruchu.
Zamachowiec różni się od większości skandynawskich kryminałów, jakie przyszło mi poznać. Nie mamy tutaj do czynienia z morderstwem gdzieś w malutkiej mieścinie. Areną wydarzeń staje się tętniący życiem Sztokholm, a wydarzenia z kart książki trącą bardziej sensacją niż kryminałem, przynajmniej takie wrażenie mi towarzyszyło, gdy zapoznałam się z opisem książki. Ciekawe jest także to, że poznajemy wydarzenia z perspektywy dziennikarza i nie zagłębiamy się w działania operacyjne policji.
Duży plus dla książki za wartką akcję i napięcie niemal do ostatniej strony. Z przyjemnością upoluje kolejne powieści autorki :)
Uwielbiam kryminały z Czarnej Serii, choć nie czytałam ich za wiele.
OdpowiedzUsuńTo zupełnie jak ja :) Choć lista powoli się zapełnia :)
UsuńNie slyszalam o tej autorce, a jezeli chodzi o literature skandynawska kilka razy się do niej zabieralam ale jakoś mi nie poszło. Musze chyba przekonać się jeszcze raz.
OdpowiedzUsuń