czwartek, 11 lipca 2013

28. Małgorzata Warda ŚRODEK LATA

Narobiłam sobie troszeczkę zaległości recenzyjnych, ale już się biorę za siebie. Dziś napiszę o książce kolejnej polskiej pisarki, która wyjątkowo przypadła mi do gustu. Panią Małgorzatę Wardę poznałam kilka lat temu w powieści Ominąć Paryż. Pamiętam, że byłam bardzo zadowolona, że jest ktoś, kto pisze tak lekko i uroczo. Kiedy więc na bibliotecznej półce znalazłam Środek lata - szybciutko zgarnęłam książkę na swoją kupkę, nawet nie sprawdzając na tylnej okładce o czym jest...

Kiedy wróciłam z biblioteki, książkę podprowadziła moja kuzynka. Gdy odnosiła ją po kilku dniach zapytała, czy już ją czytałam, a gdy zaprzeczyłam, powiedziała: Musisz przeczytać ją jak najszybciej. Jest genialna. Cóż, większej zachęty nie potrzebowałam. Już na pierwszej stronie poczułam dreszcze. To był dobry znak.

Właściwie nie wiem, kto jest główną bohaterką tej powieści... Czy młoda i magnetyczna  Sylwia która zaginęła pewnej jesieni w Trójmieście, a której losy poznajemy z pamiętnika i opowieści rodziny? Czy dziennikarka, która chce opisać jej sylwetkę, a przy okazji rozwikłać zagadkę jej zniknięcia? Tajemnicze wydarzenia, które poprzedziły zaginięcie Sylwii to dopiero początek. Ta historia sięga bardzo bardzo głęboko. Jest pełna tajemnic, których nie mogę Wam zdradzić na blogu, gdyż zepsułabym całą przyjemność czytania tej świetnej powieści!

To naprawdę świetnie napisana, intrygująca historia, która odsłania nie tylko szereg tajemnic pewnej rodziny.
Ale odsłania przede wszystkim całą gamę uczuć i zachowań, które choć pozornie wydają się być złe, wcale takie nie są..

Tyle musi wam wystarczyć. Książka uczyniła na mnie bardzo dobre wrażenie. Jest pięknie i mądrze napisana. Jest spójna, dopracowana. Czyta się ją lekko i przyjemnie, choć nie do końca jest to temat przyjemny, w końcu mamy do czynienia z zaginięciem nastolatki. Nie jest to do końca kryminał, mimo że mamy do czynienia z kryminalną sprawą. Dla mnie to książka obyczajowa z mocnym elementem psychologii.

Moja ocena 10/10

lubimyczytac.pl



2 komentarze:

  1. A ja sobie znów pomyślałam, że niby tyle czytam (w ramach pracy), a ostatnią książką, jaką trzymałam w ręce, była ta, której recenzję miałam napisać. Czyli wciąż nic dla siebie. Trzeba chyba w końcu poszukać jakiejś biblioteki w pobliżu osiedla :)))

    OdpowiedzUsuń