czwartek, 18 lipca 2013

29. Daphne du Maurier REBEKA

Na jednym z blogów poświęconym książkom przeczytałam następujące stwierdzenie: Rebeka nie jest horrorem, ale najlepiej czytać ją, gdy za oknem szaleje burza, dmie porywisty wiatr, a my sami kulimy się w ulubionym fotelu, przykryci kocem po sam czubek nosa. Zgadzam się z autorem tych słów w stu procentach.

"Rebeka" napisana w 1938 roku przez brytyjską pisarkę Daphne du Maurier jest książką niebywale klimatyczną. Wchodząc pomiędzy jej strony czujemy się jakbyśmy wchodzili po kamiennych schodach kornwalijskiego pałacu. Właśnie dlatego jest jedną z moich ulubionych powieści: ja po prostu zakochuję się w książkach, które dają nam zdecydowanie więcej niż słowa, oddają nam całą atmosferę swojej fabuły, zapach, klimat, nawet smak...

Pisząc recenzje książek czy filmów bardzo nie lubię wyciągać na wierzch ich fabuły, zdając sobie sprawę z tego, że tym sposobem psuję przyszłemu czytelnikowi [widzowi] całą zabawę. Ile z treści Rebeki muszę Wam zdradzić, żeby skusić do zerknięcia pomiędzy jej kartki, a co zachować w tajemnicy, żeby nie zepsuć efektu?

Przede wszystkim muszę wspomnieć, że główną bohaterką jest młoda Amerykanka, która podczas pobytu w Monte Carlo poznaje bogatego wdowca Maxima de Winter i zakochuje się w nim, a po bardzo krótkim czasie poślubia go. O swoim mężu wie bardzo niewiele: że rok wcześniej w tragicznych okolicznościach stracił żonę i że jest właścicielem jednej z najpiękniejszych posiadłości w Anglii: Manderley.

Po powrocie do Anglii młoda żona przekonuje się, że nad jej nowym domem wciąż snuje się duch byłej zony Maxima, tytułowej Rebeki. Meble w pokojach są poustawiane tak, jak ona to zrobiła, na obiad jada się potrawy wybrane przez nią do menu, a jej pokój wygląda tak, jakby lada chwila miała się w nim zjawić. Niezwykłą atmosferę podsyca zarządzająca domem pani Danvers, uwielbiająca Rebekę i na każdym kroku wytykająca nieporadność nowej pani de Winter. Z czasem młoda żona dochodzi do wniosku, że także jej mąż nie kocha jej, lecz pielęgnuje w pamięci obraz ukochanej zmarłej żony...

Na szczęście "Rebeka" nie jest klasycznym romansem lecz powieścią pełną dramatyzmu i zagadek. Okoliczności śmierci pierwszej pani de Winter okazują się być bardziej zawiłe niż początkowo przypuszczaliśmy, na wierzch wychodzą dramatyczne tajemnice, ukazują się nieznane cechy charakteru...
Główni bohaterowie będą zmuszeni zmierzyć się z zemstą Rebeki zza grobu. Na szali położą swoje uczucie i życie.

Moja ocena 10/10




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz