sobota, 1 czerwca 2013

17. Maggie Osborne ZŁOTO

Lubię książki, których bohaterki to silne, potrafiące postawić na swoim kobiety. Zdecydowane babeczki, które w razie czego nakopią namolnemu chamowi do tyłka.  Takie bohaterki kreuje bardzo często właśnie Maggie Osborne. 

Na temat jej książek wiele osób powiedziałoby lekceważąco "romansidła", ale mnie czasami potrzeba takiej lektury i nie wstydzę się tego, że lubię także takie książki. Autorka ma lekkie pióro, historia jest płynna, nie ma męczących opisów: czyta się miło, lekko i przyjemnie. Czasami nie należy wymagać więcej od książki.

Złoto to opowieść o odważnej dziewczynie, która jako jedyna kobieta pozostała w wiosce poszukiwaczy złota, gdy zalęgła się tam epidemia śmiertelnej choroby. Pielęgnowała chorych mężczyzn i wielu uratowała życie. Gdy niebezpieczeństwo zarazy mija, wdzięczni panowie postanawiają się swojej wybawicielce odwdzięczyć... Czego pragnie Low? Czy będzie to pianino, czy wieczór w teatrze? Odważna dziewczyna marzy tylko o jednym i nie wstydzi się o to poprosić. Który z ocalonych mężczyzn da jej... dziecko?

Z racji, że książki oceniam przez pryzmat "podobało mi się albo nie", ocena Złota będzie wysoka. Nie patrzę  pod kątem "romansidło" czy "książka z przekazem życiowym". Patrzę pod kątem "dobrze spędziłam wieczór"
Moja ocena 8/10

weltbild.pl

2 komentarze:

  1. Lubię takie książki :) Zachęciłaś mnie do niej ;) Akurat czytam "Czarne wzgórza" Nory Roberts, jak tylko skończę poszukam tej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też od czasu do czasu lubię takie książki i dziwi mnie, gdy ktoś z wyższością mówi, że nie czyta literatury kobiecej. Moim zdaniem ciężko jest napisać historię o miłości, żeby czytając o niej poczuć kołatanie serca i tęsknotę za czymś...

    OdpowiedzUsuń