piątek, 7 czerwca 2013

20. Anka Kowalska PESTKA

Pestka została wybrana przez nas, jako kolejna pozycja do omawiania na spotkaniu KzKnK. Myślę, że inaczej nigdy nie sięgnęłabym po tę książkę. Albo inaczej: pewnie sięgnęłabym i po kilka stronach odłożyłabym ją zirytowana. Być może niesłusznie. Na pewno niesłusznie. Bo Pestka to bardzo mądra powieść, która niesie za sobą ciekawy przekaz. Nie jest książką w moim typie, a jednak uczyniła na mnie wielkie wrażenie.

Pytanie jednak brzmi: co uczyniło na mnie wrażenie: książka Anki Kowalskiej czy sama historia którą nam opowiedziała?

Historia na swój sposób banalna, znana nam z codziennego życia, ze stron gazet, z telewizji.
On - Borys - mąż, ojciec, architekt. Mężczyzna dojrzały.
Ona - Agata - młoda, nietuzinkowa kobieta, poetka.
Spotkanie, iskra i romans. Gdzieś na boku żona, dzieci, codzienne życie.
Wiele lat gorących uczuć, fascynacji, ale także bólu, odrzucenia, łez i upokorzeń.

Pestka napisana jest w formie monologu, czego niestety bardzo nie lubię. Przez wydarzenia prowadzi nas Sabina, najlepsza (jedyna?) przyjaciółka Agaty, która snuje swą opowieść przed Borysem. Zdając mu relację z tych kilku lat przy okazji ujawnia tajemnice zmarłej przyjaciółki. Poznajemy bohaterów od przysłowiowej podszewki, zahaczamy o odległe wydarzenia.

Pestka to powieść która zapada w pamięć. Historia ponadczasowa.

Zaraz po przeczytaniu książki obejrzałam film. Lubię sobie porównać. Nie lubię, gdy reżyser zmienia istotne fakty. I z całą moją sympatią dla Pani Krystyny Jandy (zagrała pięknie!) wolałam książkową Agatę...

Moja ocena 7/10

lubimyczytac.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz