Ile tajemnic może kryć prowincjonalne miasteczko w Luizjanie? Okazuje się, że całkiem sporo, o czym przekonuje się Avery Chauvin. Kobieta powraca do rodzinnego miasteczka po tym, jak dowiaduje się, że jej ukochany ojciec popełnił samobójstwo. Nie potrafi w to uwierzyć, szczególnie kiedy w jego domu odkrywa materiały prasowe dotyczące morderstwa sprzed piętnastu lat. Co łączy jej ojca z zagadkową zbrodnią?
Avery wierzy, że miejsce w którym się wychowała emanuje sielskim klimatem i spokojem, ludzie są mili i uczynni dla swoich sąsiadów, bogobojni i oddani tradycji. Ze zdumieniem zauważa, że w Cypress Springs wcale nie jest tak cudownie, jak może wydawać się na pierwszy rzut oka. Zaskakująco dużo nieszczęśliwych wypadków i samobójstw, nagłe zniknięcia, aż w końcu wyjątkowo brutalne morderstwo. Kobieta zaczyna podejrzewać, że również jej ojciec padł ofiarą mordercy.
Nazwisko Eriki Spindler jest wśród miłośniczek kobiecych thrillerów dość znane. Autorka zadebiutowała w 1982 roku i do chwili obecnej wydała ponad dwadzieścia powieści, głównie łączących elementy thrillera i romansu. W milczeniu po raz pierwszy ukazało się w 2003 roku, na polskim rynku ukazuje się już trzecie wydanie tej pozycji.
Już na wstępie przyznam się do czegoś: mianowicie mam słabość do kryminałów skandynawskich i do książek, których akcja toczy się na południu Stanów Zjednoczonych. Nie wiem dlaczego, ale emanują one jakimś niezwykłym klimatem. Takim sielskim, spokojnym, wręcz cukierkowym - takim, jakim chciała widzieć swoje rodzinne miasteczko Avery, bohaterka powieści W Milczeniu. Lub energicznym, dynamicznym, pełnym muzyki i radości, jak ulice Nowego Orleanu w czasie Mardi Gras. Nieważne, co w sobie mają te książki, ale dzięki temu dobrze mi się je czyta. I przez to lubię powieści Eriki Spindler, Heather Graham czy Lisy Jackson.
Powieść W Milczeniu jest zgrabną kompozycją wątków sensacyjnych i romantycznych, jednak sprawiedliwie trzeba przyznać, że tych drugich jest naprawdę niewiele. Akcja skupia się przede wszystkim na kryminalnych zagadkach, których w książce nie brakuje. Z chwilą, kiedy Avery przyjeżdża do Cypress Springs jest ich już dość wiele, leżą pogrzebane gdzieś głęboko, spowite zmową milczenia. Na tym jednak autorka nie poprzestaje, serwując czytelnikom kolejną porcję dramatycznych wydarzeń. Za ich sprawą obraz prowincjonalnej mieściny rozmywa się nie tylko w oczach głównej bohaterki, ale także i naszych.
Książka charakteryzuje się lekkim i przystępnym językiem, dzięki czemu bardzo szybko się ją czyta. Nie przytłacza opisami, te nieliczne starają się przybliżyć atmosferę małego amerykańskiego miasteczka i udaje się im to całkiem dobrze. Akcja jest płynna i dynamiczna, choć momentami efekt psują refleksje głównej bohaterki. W opowieści nie brakuje zagadek i zaskakujących zdarzeń, jednak całość jest raczej przewidywalna, co może nieco rzutować na satysfakcję z lektury. Z pewnością ta pozycja powinna spodobać się miłośnikom nieskomplikowanych thrillerów, gdyż brak tutaj pobocznych wątków czy odniesień historycznych - Erica Spindler tworzy proste i konkretne powieści, skupia się na jednym wątku i tym torem prowadzi swoją opowieść. Wychodzi jej to całkiem dobrze i myślę, że zwolenniczki kobiecej strony thrillera mogą być zadowolone.
Książek Spindler mamy 15 + 2 zbiorcze. Paulina prawie wszystkie przeczytała, tę też mamy zakupioną, ale czeka na zapoznanie się z nią.
OdpowiedzUsuńAleż macie kolekcję :) Czyli lubicie, jak mniemam :)
UsuńLubię thrillery w każdym wydaniu, myślę, że spokojnie mogę dopisać "W milczeniu" do listy. Trochę co prawda przeszkadza mi fakt, że jest przewidywalne... Ale wypożyczyć mogę ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki by dla Ciebie nie było przewidywalne :)
UsuńA ja nie poznałam jeszcze twórczości ani Eriki Spindler, ani Heather Graham ani Lisy Jackson. Choć nie ukrywam, że lubię thrillery/kryminały, których akcja rozgrywa się w takich cichych i niepozornych miasteczkach. :))
OdpowiedzUsuńkoniecznie poznaj Lisę i napisz jak Ci się podoba :)
UsuńTo moja ulubiona amerykańska autorka ;)
Muszę mieć tę książkę. Uwielbiam prozę Spindler!
OdpowiedzUsuńMam uraz do autorki, więc nie mam w planach tej książki.
OdpowiedzUsuńKsiążka już czeka na mnie w stosiku przy łóżku - wkrótce biorę się za jej czytanie :). Bardzo lubię Erikę Spindler, więc mam nadzieję, że i tym razem się nie zawiodę :)
OdpowiedzUsuńO nie, jak dla miłośniczek kobiecej strony thrillera, to z pewnością nie dla mnie xD
OdpowiedzUsuń