środa, 23 kwietnia 2014

117. Lisa Scottoline NIE ODCHODŹ



Mike Scanlon trzydziestosześcioletni lekarz odbywa służbę wojskową w Afganistanie. W kraju pozostawił żonę, Chloe, oraz nie dawno narodzoną córeczkę. Powoli odlicza dni do momentu, gdy wypełni swój obowiązek i będzie mógł powrócić do bliskich. Niespodziewanie otrzymuje wstrząsającą informację o śmierci żony. Jak się okazuje, okoliczności jej śmierci kładą się cieniem na ich małżeństwie i rodzicielstwie Chloe. Mike staje przed zupełnie nowymi obowiązkami, musi stać się na powrót bliski córce, która wcale go nie zna. Równocześnie musi uporać się z traumatycznymi przeżyciami wojennymi. To będzie trudna walka. Czy Mike ją wygra?

Lisa Scottoline jest autorką bestselerowych powieści dla pań. Nie odchodź wydana nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka jest kolejną powieścią klubu Kobiety to czytają, zakątka w sieci, który umożliwia czytelniczkom dzielenie się wrażeniami po zakończonej lekturze. 

Powieść Lisy Scottoline jest zapisem dosyć skomplikowanych relacji rodzinnych. Główny bohater to lekarz podiatra, który odbywa służbę wojskową w Afganistanie, twardy mężczyzna z krwi i kości. W kraju pozostawił żonę, która opiekuje się malutką córeczką, Emily. Chloe nie jest tak silna, jak Mike, tęskni, smutki topi w alkoholu. W wyniku nieszczęśliwego wypadku umiera. Mike musi zmierzyć się z nowymi okolicznościami, prawdą o zmarłej żonie i opieką nad maleńką dziewczynką. Trudno powiedzieć, co bardziej go przeraża. W końcu decyduje się powierzyć Emily swojej szwagierce, a sam kontynuuje misje. Pech go jednak nie opuszcza, zostaje poważnie ranny. Kiedy wraca do kraju i chce nawiązać kontakt z córeczką, okazuje się, że to nie takie łatwe. Dziewczynka go nie zna. Mike musi stoczyć walkę o swoje dziecko z krewnymi. I z samym sobą, gdyż przede wszystkim to swoje życie musi poukładać.

Nie odchodź jest jedną z tych książek, które szczególnie mocno oddziaływają na emocje czytelników. Bohaterowie wzbudzają w nas żywe uczucia: drażnią, irytują, budzą współczucie, wzruszają. Nie potrafimy przejść obok nich obojętnie. Historia ojca, który po długiej nieobecności chce odzyskać uczucie i przywiązanie swojego dziecka jest naprawdę poruszającym wątkiem. Autorka naciska tutaj ważny problem opieki rodzicielskiej, tak jakby pytając czytelnika, co jest ważniejsze: więzy krwi czy przyzwyczajenie i poczucie bezpieczeństwa? Ona sama nie ocenia, nie udziela odpowiedzi, ale swoją opowieścią zmusza czytelnika to zajęcia stanowiska w tym sporze. 

Inną kluczową kwestią, jaką Lisa Scottoline porusza w Nie odchodź są relacje rodzinne, samotność, tęsknota. Często zapominamy, jak trudne jest przebywanie z dala od swoich bliskich, od osoby, z którą można dzielić codzienne troski lub po prostu pogadać o drobnostkach, przytulić się. Rozłąka bywa bardzo trudna i bolesna, niektórym osobom ciężko ją udźwignąć, co widzimy na przykładzie Chloe. 

Było to moje pierwsze spotkanie z autorką i oceniam je bardzo dobrze. Lisa Scottoline pisze powieści, jakie lubię: obszerne, wielowarstwowe, zmuszające czytelnika do refleksji i odpowiedzi na ważne pytania, odrobinkę tajemnicze, a przede wszystkim takie, o których nie można łatwo zapomnieć, które trzeba nieco przetrawić i nad którymi myśli się jeszcze wiele dni po odstawieniu powieści na półkę...

Polecam serdecznie!

Recenzja dla 


Dzięki; 



9 komentarzy:

  1. Raczej nie mój klimat.Więc nie sądzę,że się skuszę. Dość ciężki temat a ostatnio nie mam za bardzo ochoty na łzawe powieści.Dużo łez wypłakałaś?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko kilka na początku :) Potem się głównie złościłam :)

      Usuń
  2. Uwielbiam powieści w stylu "Nie odchodź", dlatego mam na nią ogromną ochotę, odkąd tylko ujrzałam tę lekturę w zapowiedziach. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka idealnie w moim stylu, postaram się jak najszybciej się z nią zapoznać :)

    Tymczasem zapraszam do mnie: http://kulturka-maialis.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam jedną książkę tej autorki w domu już od jakiegoś czasu, ale nie miałam jeszcze czasu jej przeczytać :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno kiedyś ją przeczytam, tylko jeszcze nie wiem kiedy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak najbardziej moje klimaty ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja mam tę książkę od dawna na swojej półce i nigdy nie mam czasu po nią sięgnąć. Muszę to jak najszybciej zmienić :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. trochę nie mój klimat ale mysle ze sie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń