wtorek, 18 czerwca 2013

22. Małgorzata Kalicińska DOM NAD ROZLEWISKIEM

Kończąc lekturę Domu nad rozlewiskiem, zadałam sobie jedno znaczące pytanie: czemu, do cholery, tak późno sięgnęłam po tę książkę?

Już po przewróceniu kilku stron wiedziałam, że to mój klimat, taka książka, jakie kocham. Historia, która pobudzi moją wyobraźnię do tego stopnia, że zobaczę każde najbardziej błahe wydarzenie z jej kart swoimi własnymi oczyma! To nic, że bohaterka przybrała twarz pani Joanny Brodzik - nie, nie oglądałam jeszcze serialu, czekałam aż skończę czytać, ale gdzieś tam mignęły mi przecież zapowiedzi, reklamy - nie przeszkadza mi to :)

Małgorzata to kobieta po czterdziestce, spełniona zawodowo, matka, żona. Gdy niespodziewanie traci pracę w agencji reklamowej traci wiarę w samą siebie, cały jej uporządkowany świat upada. Za radą teściowej postanawia poukładać wszystko od początku i skontaktować się z matką, która odeszła od niej i ojca gdy Małgosia była dzieckiem. Wyrusza w podróż na Mazury by poznać kobietę, którą tak naprawdę pamięta bardzo mgliście. Matka Małgosi - Barbara - od lat mieszka w domu nad rozlewiskiem, z nieco pomyloną Kaśką, psem Funiem i krową Buśką. Niespodziewanie kobiety znajdują wspólny język i nadrabiają stracone lata. Małgorzata znajduje swoje miejsce w życiu: w Domu nad rozlewiskiem.

Ta książka podbiła moje serce swoją prawdziwością. Szczerością. Prostotą. I być może trochę też tym, że sama marzę o taki swoim spokojnym miejscu wśród lasów i pól. Zawiera momenty śmieszne. Zawiera momenty tragiczne. Takie co aż doprowadzają do łez. Ale przecież takie jest życie?
Pani Kalicińska wędruje na półkę moich ulubionych pisarek. Na bibliotecznej półce zlokalizowałam jeszcze kilka jej powieści. Przyjdzie na nie czas i ochota :D

Moja ocena 10/10

empik.com





6 komentarzy:

  1. Oj zachecilas mnie ta recenja Jestem ciekawa ta ksiazka jak narazie czytam Alibi na szczescie polecam ta ksiazke tez piekna opwiasc i czekam na chustke :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Serial powtarzają, a ja ani serialu, ani książki. Jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie wiem czemu, ale jakoś zawsze mnie ta książka odpychała, może właśnie przez urywki serialu, który gdzieś mi się mignął i nie zachwycił?

    OdpowiedzUsuń
  4. Serial się nie umywa, z resztą Pani Kalicińska ponoć odcina się od niego. Przeczytałam wszystkie jej książki i jestem jej fanką. Fajnie też pisze na swoim blogu. Mam całą serię "Nad Rozlewiskiem w swojej prywatnej biblioteczce i są to chyba najdroższe mi książki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie tak samo zareagowałam! Wciąż brak czasu, żeby sięgnąć po kolejne części, a jestem, bardzo ciekawa, co się dalej wydarzyło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie skończyłam ją czytać, aż tak mnie nie zachwyciła niestety.

    OdpowiedzUsuń