czwartek, 16 kwietnia 2015

212. Debbie Macomber ZIELONY ZAKĄTEK

Szmat czasu minęło od mojego ostatniego spotkania z Debbie Macomber. Postanowiłam sobie przypomnieć tę autorkę. Co z tego wynikło? 

Cedar Cove - Zatoka Cedrów. Spokojne, malownicze miasteczko nieopodal Seattle. Mieszkający tutaj ludzie zmagają się z takimi samymi problemami, jak wszędzie indziej na świecie. Zakochują się, pobierają, kłócą, zdradzają i rozstają. Sąsiedzi spotykają się na lokalnych imprezach, plotkują i wzajemnie pomagają sobie rozwiązywać problemy. A problemów tych nie brakuje...

Mary Jo jest samotną mamą, wychowującą maleńką córeczkę. Kobieta przeżyła bolesne rozczarowanie partnerem, który nie przyznał się do ojcostwa. Teraz jednak, kiedy Mary Jo, mogłaby ułożyć sobie życie ze swoim sąsiadem i przyjacielem, ojciec dziecka zapowiada sądową walkę o małą...

Brat Mary Jo, Linc cieszy się świeżo zawartym związkiem małżeńskim. Niespodziewanie zjawia się ktoś, kto zrobi wszystko, by zatruć miłość młodych małżonków. 

Rachel Peyton czeka na odpowiedni moment, by powiadomić męża, że spodziewa się dziecka. Obawia się jednak reakcji nastoletniej pasierbicy, która wyraźnie jej nienawidzi...

Jeśli będziecie potrzebować miłej opowieści, osadzonej w idyllicznej, choć nie pozbawionej codziennych problemów, osadzie - Zielony Zakątek może okazać się doskonałym wyborem. Ta książka spodoba się przede wszystkim zwolennikom wielotomowych obyczajowych opowieści, w których poruszane są najzwyklejsze ludzkie problemy, uczucia i zakręty życiowe. I chociaż książka ta stanowi kolejny tom cyklu Zatoka Cedrów ( prawda, że piękna nazwa?), spokojnie możecie ją przeczytać jako osobną pozycję. Naturalnie polecam Wam całą serię, bo wtedy jeszcze lepiej można poznać wszystkich bohaterów i wczuć się w atmosferę miasteczka. Ja przynajmniej taki mam zamiar. 

Chociaż na początku swojej opinii przytoczyłam zaledwie trzy wątki, zapewniam, że czytając Zielony Zakątek poznacie znacznie więcej bohaterów i przeżyjecie znacznie więcej przygód. Powieść Debbie Macomber jest niezwykle bogata w wydarzenia i gwarantuje wam obserwacje mniejszych bądź większych problemów bohaterów książki. Swoją formą powieść przypomina nieco odcinek relaksującego serialu, kolejne rozdziały przynoszą bowiem spotkania z coraz innymi bohaterami i pozwalają zagłębić się w losy miasteczka. Właśnie dlatego wspomniałam o tym, że książka ta sprawdzi się w chwili, kiedy czytelnik pragnie się zrelaksować i przeczytać coś naprawdę lekkiego. Powieść Debbie Macomber łączy w sobie elementy romansu i powieści obyczajowej, choć znajdziemy tutaj także wątki kryminalne, a nawet historyczne. Historia jest bardzo kobieca i subtelna, a pióro Debbie Macomber przyjemne i lekko przyswajalne. Książkę czyta się bardzo szybko, choć wydarzenia nie są jakoś szczególnie emocjonujące. 

Na plus biorę: lekkość prozy autorki, książka idealna dla relaksu, historii, ciekawe wątki, klimatyczną okładkę pasującą do treści książki, mnogość bohaterów (lubię to w seriach)

Jak na mój gust za mało: emocji w książce. 

Za egzemplarz dziękuję: 


16 komentarzy:

  1. Zdecydowanie wolę literaturę, w której emocje, aż kipią... To zdecydowanie książka nie dla mnie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja także ;) Ale od czasu do czasu takie spokojne też mogę czytać :)

      Usuń
  2. Słyszałam o tej autorce, dzięki za przypomnienie mi o niej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasami lubie takie spokojna, obyczajowa lekture. Dobrze wiedziec, ze seria napisana jest lekko i przyjemnie, ale jednoczesnie ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie skończyłam dzisiaj czytać. Niebawem również coś napiszę o tej książce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nazwisko autorki już mi się obiło o uszy, ale jeszcze nie miałam okazji poznać jej książek. Jeśli zacznę, to od początku tej serii, bo lubię poznawać dzieje chronologicznie;-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Widać, że książka oferuje całkiem sporo i w dodatku wygląda na to, że mieści się w granicach moich upodobań literackich. Z chęcią przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, książka zaprasza do wielu domów, wielu rodzin, więc przedstawia wiele codziennych, większych i mniejszych problemów, ale radości też :)

      Usuń
  7. Szkoda, że w książce jest za mało emocji. Może mimo tego siostra będzie chciała się z nią zapoznać, bo lubi twórczość pisarki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może za mało jak na mnie, ale nie jest też całkiem ich pozbawiona ;)

      Usuń
  8. Autorki nie znam, ale jeśli w książce jest za mało emocji, to nawet się nie będę za nią zabierać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie mało, ale ktoś inny może mieć inne wrażenie :)

      Usuń