czwartek, 11 grudnia 2014

184. Karolina Wilczyńska JESZCZE RAZ, NATASZO

Przychodzi taki moment, kiedy człowiek pragnie uporządkować swoje życie i pożegnać się z przeszłością. Unicestwić wszystkie pamiątki i wspomnienia. Symbolicznie rozprawić się z tym, co jest bolesne. Właśnie to czyni tytułowa bohaterka Karoliny Wilczyńskiej. Obraca w popiół to, co chce wyrzucić z pamięci. 

Natasza staje na życiowym zakręcie. Po kilkunastu latach jej małżeństwo przestaje istnieć, mąż odchodzi do innej kobiety, dochodzi do rozwodu i podziału majątku. Kobieta jest rozżalona i nieszczęśliwa. Uświadamia sobie, że całe jej dotychczasowe życie było ułudą, kłamstwem. Chce zacząć wszystko od nowa, ale wie, że nie można budować "nowego" na "starym". Cóż jej więc pozostaje? Musi rozprawić się z przeszłością, pragnie unicestwić więc coś, co należało do nich obojga. Nie jest to łatwe, gdyż były mąż bardzo dokładnie pozbierał swoje rzeczy. Pominął jednak album ze zdjęciami... Natasza postanawia więc spalić fotografie, a przeglądając album i paląc jego zawartość, dokonuje oczyszczającego rachunku sumienia i rozprawia się z bolesnymi wspomnieniami. 

Jeszcze raz, Nataszo jest pierwszą powieścią Karoliny Wilczyńskiej, jaka trafiła w moje ręce,  jednak z całą pewnością mogę stwierdzić, że nie ostatnią. Lubię dojrzałe powieści, z których przebija doświadczenie życiowe i wiedza o otaczającym świecie. Karolinie Wilczyńskiej udało się stworzyć historię mądrą, poważną i bardzo emocjonującą. Udało jej się powołać do życia bohaterkę z krwi i kości, której losy poruszają czytelnika do głębi. Na pierwszy rzut oka widzi kobietę spełnioną, która posiada piękny dom, firmę, pochodzi ze świetnej rodziny, jest elegancka i dystyngowana. Jednak za luksusową fasadą kryją się dramaty, które potrafią złamać najsilniejszego człowieka. wszystko jest kłamstwem, jak mówi sama Natasza. 

Powieść stanowi swoistą próbę rozliczenia się z przeszłością, co ma być pierwszym krokiem ku nowemu życiu, jakie bohaterka chce rozpocząć po rozwodzie. I choć z pewnością nie jest łatwo spalić za sobą wszystkie mosty, kobieta znajduje na to siły. Symboliczny ogień jest narzędziem do walki ze złymi wspomnieniami, a trzeba przyznać, że Natasza ma ich sporo. Każdy okres w jej życiu - od liceum aż do rozpadu małżeństwa - symbolizują fotografie w rodzinnym albumie. Kobieta ogląda je i wraca myślami do minionych dni. Zabiera czytelnika w niezwykłą podróż, którą znaczą jej doświadczenia, wybory i błędy. Stwarza możliwość poznania swojej osoby, przeniknięcia siebie, ale również dostrzeżenia przemiany, jaka w niej zachodzi. Pod tym względem historia Nataszy stanowi fascynujące studium psychologiczne.

Warto wspomnieć również, że powieść Karoliny Wilczyńskiej jest interesującym obrazem zmian, jakie zachodzą w Polsce z końcem lat osiemdziesiątych i początkiem dziewięćdziesiątych. Można spostrzec, że autorka świetnie przygotowała się do napisania tej historii. Śledząc losy Nataszy czytelnik staje się świadkiem postępującego kapitalizmu, na mapie jej życia spotyka Pewex, następnie pierwszy sklep z oryginalną odzieżą Adidasa czy hinduskimi sukienkami. Wraz ze zmianami dokonującymi się w kraju zmienia się również sama bohaterka, a czytelnik ma szansę śledzić jeden i drugi proces!

Jeszcze raz, Nataszo jest emocjonującą, prawdziwą i mądrą opowieścią. Jest również książką z przekazem... dla nas, czytelników. Nigdy nie jest za późno, by dokonać oczyszczenia, by dostrzec samego siebie, swoje potrzeby, lęki i marzenia. By zacząć wszystko jeszcze raz.

Polecam gorąco!
Za egzemplarz dziękuję!

8 komentarzy:

  1. Mam tę książkę, ale jeszcze nie miałam okazji, żeby się za nią zabrać.Zrobię to na pewno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka zaczarowuje, jest dokładnie taka, jakie uwielbiam :) nie słyszałam o książce, a skoro wystawiłaś jej tak pozytywną opinię to na pewno warto po nią sięgnąć, bo w polskiej literaturze ogromu dobrych książek niestety nie posiadamy, a szkoda..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mam wrażenie, że jest coraz lepiej, już od dłuższego czasu trafiam albo na dobre książki, albo tak przyjemnie napisane, że czysty relaks :)

      Usuń
  3. Przyznam szczerze, że nie czytałam jeszcze nic tej autorki, ale czytam same pozytywne recenzje tej książki, więc zapewne się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki jeszcze nie czytałam, ale po Twoim opisie przynajmniej poszukam jej w księgarniach.
    Zakładam, że po załatwieniu paru bardzo ważnych spraw będę miała wreszcie nieco więcej czasu na czytanie i postaram się czerpać natchnienie między innymi z Twoich recenzji, żeby sięgać po nowe, nieznane mi jeszcze książki. Także dziękuję :)
    I oczywiście pozdrawiam Cię serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja byłam zaskoczona, że książka okazała się tak dobra. Spodziewałam się ckliwej obyczajówki, a dostałam ciekawy dramat.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ochotę na tę książkę. Wydaje się być piękną historią do tego pięknie wydaną :)

    OdpowiedzUsuń