Nie bez powodu piszę o tym akurat dziś :)
Na bloga pani Magdy Kordel trafiłam kilka dni temu z bloga innej pisarki i ... wychodzi na to, że tam na chwilę zostanę. Jest to tak ciepła i fajna osoba, jej blog jest sympatyczny i naprawdę chce się tam być. Nie o blogach miałam jednak pisać a o książce. Chciałam jednak zwrócić Waszą uwagę na to, że dla mnie bardzo ważne jest, jakim człowiekiem jest autor. A przynajmniej jakie wrażenie na mnie uczynił, bo wiadomo że nie można kogoś do końca scharakteryzować na podstawie znajomości wirtualnej. Ostatnimi czasy miałam przyjemność "poznać" kilku przedstawicieli naszej rodzimej literatury i powiem Wam, że po książkę co poniektórych nie sięgnę nigdy. I tylko dlatego że byli zadufani w sobie i aroganccy, jakby napisali (sprzedali?) co najmniej tyle książek co S.King. :P
Zresztą, czy nie podobnie jest w blogosferze?
Wejdziemy na czyjś blog, coś nam się nie spodoba i nie będziemy go odwiedzać, choćby jego licznik wskazywał, że kochają go tysiące innych blogerów. Ale nam nie spasuje i koniec, wkurzył nas albo po prostu nie zaiskrzyło :)
Wracam jednak do książki, bo o książki chodzi (głównie) na tym blogu.
Uroczysko to opowieść wyjątkowo zabawna i pełna humoru . Główną bohaterkę, Maję, poznajemy w momencie gdy jej mąż
a) zdradza ją,
b) opuszcza ją
c) wpada w długi i pozbawia dachu nad głową ją i córkę.
Aby nieco ogarnąć siebie i życie, Maja wyjeżdża do Malowniczego, gdzie jej rodzice odziedziczyli dom.
Piękna miejscowość, nowe przyjaźnie - nawet nowy pies - i czego chcieć więcej od życia?
Maja postanawia osiedlić się w Malowniczym i rozpocząć zupełnie nowe życie. Od tego momentu towarzyszyć jej będzie moc zabawnych zdarzeń i barwnych postaci!
Nie będę długo się rozpisywać, dlaczego warto przeczytać tę książkę.
Lubię wesołe opowieści, lubię się pośmiać i od czasu do czasu parsknąć ze śmiechu kawą na czytaną książkę (panie z biblioteki pewnie tego nie lubią, dlatego staram się czytać nie przy kawie, a przy wodzie :P)
I lubię wracać na kartach książki w te same miejsca, do tych samych ludzi...
Do Malowniczego jeszcze nie raz pojadę ;)
Moja ocena 10/10
merlin.pl |
Ja też od jakiegoś czasu, tak mniej więcej połowę 3-4 książki wypożyczam polskich autorów, a właściwie autorek, bo stwierdziłam, że sporo młodego pokolenia fajnie pisze, gdy trafiły mi się jakieś egzemplarze i teraz biorę w ciemno. Tej książki akurat nie czytałam...
OdpowiedzUsuńPod względem tematyki do postawienia na półce obok Grocholi :-)
OdpowiedzUsuńoooo ja bardzo lubię Grochole więc chętnie przeczytam !!!
Usuń