Przewodnik po Toskanii, książka kucharska i zbiór interesujących historii. Fanklub bułeczek z rozmarynem to urocza publikacja trzy w jednym.
Fanklub bułeczek z rozmarynem jest kontynuacją Słodkich pieczonych kasztanów. Na kartach swych książek autorka przytacza nam toskańskie opowieści przyprawione różnorodnymi smakami. Aleksandra Seghi jest Polką, która od wielu lat mieszka we Włoszech wraz z mężem i córką, Julcią. Jest również autorką popularnego bloga (który towarzyszy mi już od bardzo bardzo dawna), pisuje dla różnych portali internetowych, jest dziennikarką radiową, jak również odpowiada za rubrykę kulinarną w magazynie "La Rivista". Fascynuje się rękodziełem, kulinariami, a także poznawaniem tych bardziej i mniej znanych włoskich zakątków. I tym właśnie dzieli się z czytelnikami na łamach swoich książek.
Fanklub bułeczek z rozmarynem nie jest typowym przewodnikiem, nie jest również klasyczną książką kucharską. Czytelnik znajdzie tu przede wszystkim mnóstwo sympatycznych opowieści o codziennym życiu w Toskanii, o podróżach autorki, o interesujących miejscach i poznanych smakach. W rozmowach z napotkanymi ludźmi Aleksandra Seghi kolekcjonuje ciekawe przepisy lub stara się odwzorować próbowane potrawy, dzięki czemu każdy rozdział książki wieńczy jakaś receptura. Dania zaprezentowane w Fanklubie bułeczek z rozmarynem nie są wymyślne i skomplikowane, w większości przypadków są to potrawy typowe dla regionu Toskanii, przygotowywane w prosty sposób, wręcz wyczarowywane z kilku składników.
Opowieści Aleksandry Seghi doskonale oddają klimat prawdziwej Toskanii. Nie tej widzianej w obrazach romantycznych komedii, ale życiowej, codziennej, wraz z jej mieszkańcami, ich zwyczajami, a nawet małymi dziwactwami. Przez to Fanklub bułeczek z rozmarynem staje się źródłem ciekawostek na temat Toskanii, szczególnie cennym dla tych czytelników, których fascynuje piękny włoski region, jak również przyjemna jest im sztuka gotowania. Wszystkie czynniki, na które składa się ta książka, zatem gotowanie, podróże i intrygujące opowieści - zachowują optymalne proporcje, przez co lektura tej książki jest bardzo lekka i miła.
Dopełnieniem książki są piękne fotografie. Na zdjęciach znajdziemy w równym stopniu potrawy i desery zaproponowane nam przez autorkę, jak i piękne miejsca, które nam opisuje. Są naprawdę wspaniałe, nic dziwnego, że czytający szybko robi się głodny. Osobiście mam zamiar popróbować receptur Aleksandry Seghi, nie pierwszy raz zresztą :)