niedziela, 8 listopada 2015

263. Orhan Pamuk DZIWNA MYŚL W MEJ GŁOWIE

Orhan Pamuk urodził się w 1952 roku w Stambule. W 2006 roku jego dorobek literacki został doceniony Literacką Nagrodą Nobla. Po pięciu latach pisarskiego milczenia powraca do swoich czytelników z nową powieścią, powieścią piękną i niebanalną. Dziwna myśl w mojej głowie jest historią epicką i głęboką, nie ma w niej miejsca na powierzchowność i bylejakość. Równocześnie przedstawia nic innego, jak życie. Życie ubogiego sprzedawcy buzy i życie Stambułu.

Nie bez powodu Orhan Pamuk określany jest mianem komentatora społecznego, doskonale daje temu wyraz na kartach swej najnowszej powieści. Dziwna myśl w mojej głowie to wielostronicowa saga rodzinna, jakiej osią stają się losy krewniaków, którzy w poszukiwaniu lepszego życia przybyli z ubogiej wsi do Stambułu. Mevlut Karatas, podobnie jak wcześniej jego ojciec, zostaje ulicznym sprzedawcą jogurtu i buzy. Każdego dnia przemierza stambulskie ulice i zaułki roznosząc swój towar po domach klientów i nawołując rzewnym głosem. Sprzedaż buzy jest jednym z elementów przemijających tradycji, ofiar przemian, jakie dokonują się na oczach Mevluta i jego rodziny w tureckiej stolicy. Sam bohater obserwuje te zmiany z dziwną mieszanką nostalgii i dumy. W przeciwieństwie do bardziej obrotnych krewniaków, Mevlut nie potrafi rozstać się z zajęciem ulicznego sprzedawcy i po krótszych bądź dłuższych przerwach zawsze do niego wraca. Nie jest w stanie zgromadzić majątku sprzedając jogurt, pilaw czy nawet buzę... "Będę sprzedawał buzę aż po sądny dzień" - mówi sam o sobie. Zawód ulicznego sprzedawcy wydaje się być wpisanym w jego przeznaczenie. 

Na kartach powieści Pamuka regularnie pojawiają się wypowiedzi innych bohaterów tej historii, jego żony, krewniaków, przyjaciół. W większości komentują oni wydarzenia istotne dla Mevluta, rodziny i miasta, a ich relacje przywodzą na myśl dialog z samym czytelnikiem. Samemu Mevlutowi towarzyszą różne myśli i wątpliwości, ma swoje lęki i obawy. To interesujący, złożony bohater, który w czytelniku wzbudza wiele emocji. Jego przywiązanie do tradycji, miłość do córek i lojalność wobec ukochanej żony poruszają te czulsze struny. To człowiek, którego dotyka wiele niepowodzeń, a nawet nieszczęść, jednak nie zostaje złamany.Wciąż zakłada na ramiona charakterystyczne nosidło na pojemniki z buzą i wyrusza w trasę...

Kolejnym, trudno określić mniej ważnym czy najważniejszym, bohaterem tej książki jest sam Stambuł. Stambuł, w którym dzieją się rzeczy ważne, dochodzi do przewrotów politycznych, puczów, Stambuł, który przyciąga ludzi z ubogich prowincji, którzy pragną zająć w jego obrębie spłachetek ziemi, posadzić drzewo i postawić prymitywny dom składający się z czterech ścian i dachu. Stambuł, jako stolica pulsująca życiem, poszerzająca swoje granice, rozrastająca się i przyjmująca kolejne pokolenia imigrantów. Stambuł uosabiający marzenia o bogactwie, spokoju, dobrych warunkach bytowych i postępie. Stambuł, w którym w miejsce wąskich uliczek i starych kamienic, pojawiają się szerokie aleje i strzeliste wieżowce. Na tle nowoczesnego Stambułu obarczony misami Mevlut wydaje się być wyrazistym symbolem tradycji i dawnych czasów. 

Powieści Pamuka nie przeczytacie szybko, to niemal 700 stron historii Mevluta, jego rodziny, przyjaciół i miasta, w którym przyszło im żyć. Nie znajdziecie tutaj wyrazistej i dynamicznej akcji, biegnie ona raczej tempem niespiesznym, własnym. Piękny, a zarazem nieskomplikowany język książki sprawia jednak, że jest to długa, aczkolwiek przyjemna uczta i warto do niej zasiąść. Idealna okazja, by zapoznać się z obrazem Stambułu i tureckiego społeczeństwa na tle historii ostatniego półwiecza. 
Polecam gorąco!!!





3 komentarze:

  1. Bardzo bym chciała przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  2. 700 stron to naprawdę sporo. Na taką lekturę trzeba się odpowiednio nastawić.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już kilka książek Pamuka, jedne zrobiły na mnie większe wrażenie, inne mniejsze, ale wszystkie do dziś pamiętam. Ach, jak irytował mnie bohater "Muzeum niewinności" i jak intrygowała fabuła "Białego zamku"! ;) Powyższą pozycję też przeczytam, zapowiada się niesamowita lektura, chętnie wrócę do Stambułu. ;)

    OdpowiedzUsuń