Wyobraź sobie, że jesteś matką, która spędza z córeczką samotny wieczór w domu. Kąpie, utula do snu, opowiada bajkę. Wyobraź sobie, że leżąc w łóżku słyszysz skrzypienie podłogi i wiesz, że mimo zamkniętych drzwi, ktoś dostał się do twojego domu. Słyszysz, jak się skrada się w ciemnościach i wiesz, że nie ma dobrych zamiarów... Co robisz gdy staje w drzwiach sypialni? Rzucasz się na niego z krzykiem? Czy może przyjmujesz jego nadejście z milczeniem, aby nie zbudzić małej dziewczynki śpiącej za ścianą, nie sprowokować jej do wejścia w paszczę lwa, łudząc się że napastnik o niej nie wie?
Wyobraź sobie, że jesteś mężem kobiety, która zniknęła ze swojego domu w środku nocy, pozostawiając w dziecinnym pokoju śpiącą czterolatkę. Wyobraź sobie, że pomimo lęku targającego twoimi trzewiami musisz wykrzywiać twarz w parodii uśmiechu, aby mała dziewczynka wierzyła, że jej mama wyszła tylko po to by poszukać kota... Wyobraź sobie, że musisz dokonać wyboru najgorszego z możliwych, być może poświęcić jedno, by ocalić drugie... bo jesteś ojcem, kochasz i zrobisz wszystko, by ochronić swoje dziecko...
Potrafisz to sobie wyobrazić?
Nie potrzebuję streszczać Wam fabuły powieści Lisy Gardner Sąsiad. To co napisałam powyżej powinno wystarczyć. Mnie by wystarczyło. Książka zrobiła na mnie wielkie wrażenie, już na jednej z pierwszych stron popłynęły moje łzy. Wystarczyło, że uruchomiłam wyobraźnię i na moment stałam się mamą, świadomą zagrożenia swojego dziecka... Lisa Gardner ma wyjątkowo lekkie pióro, czyta się bardzo przyjemnie. Zgrabne dialogi, brak długaśnych opisów, a równocześnie wyraźne, charakterystyczne postacie i wydarzenia.
Tajemnica.
Gdybym miała jednym słowem określić treść tej powieści, użyłabym słowa tajemnica.
Ta książka jest jedną wielką zagadką i choć możemy spekulować na jej kartach, to tak naprawdę wszystkiego dowiemy się dopiero na samiutkim końcu.
Polecam z całego serca. Warto.
moja ocena 10/10
empik.com |
Zachęciłaś mnie... i zaintrygowałaś!
OdpowiedzUsuńpo tych Twoich recenzjach muszę się wybrać do biblioteki z listą w ręku :) tylko z czasem trochę gorzej...wyobrazić sobie umiem aż nadto, mimo dwóch zamków i antywłamaniowych drzwi, czasem w nocy mam wrażenie, że ktoś zaraz wejdzie...
OdpowiedzUsuńO Ty niedobra.. ;) Jeszcze jednej książki nie skończyłam a już ma ochotę na tę. Ale po kolei ;)
OdpowiedzUsuń"Jeżycjada" skończona, więc może przed lekturami piątoklasisty coś dla dorosłych przeczytam?
OdpowiedzUsuńPrzekonałaś mnie - wpisuję na listę zakupów w Polsce:) Ehhh jak ja tą "listę" zmieszczę w walizce?
OdpowiedzUsuń