Camillę Lackberg polubiłam już przy pierwszym spotkaniu czyli przy Księżniczce z lodu. Co prawda książka była bardzo przewidywalna i nieco za szybko jak na mój gust odkryłam, kto zabija, ale i tak jej lektura sprawiła mi dużo przyjemności i każdemu, kto lubi ten gatunek, polecę z czystym sumieniem :
Kaznodzieja jest jeszcze lepszy. Napięcie trzyma do samego końca. Tajemnice sypią się jak z rękawa.
To nie lada gratka dla tych czytelników, którzy sami lubią pogłówkować nad ich rozwiązaniem. W Kaznodziei jest o czym myśleć...
Akcja ponownie rozgrywa się w Fjallbace. Policja prowadzi sprawę śmierci młodej turystki, której zwłoki znaleziono w Wąwozie Królewskim. Sekcja zwłok wykazuje że zanim zginęła była przez pewien czas boleśnie maltretowana. Sprawa komplikuje się, gdy pod zwłokami dziewczyny zostają odkryte dwa stare szkielety. Sprawa wydaje się łączyć z zaginięciem dwóch młodych kobiet w 1979 roku... Śledztwo jest zawikłane i długie, tymczasem porwana zostaje kolejna nastolatka...
Autorka ma bogatą wyobraźnię, która idealnie komponuje się z lekkością pióra. Potrafi pobudzić naszą fantazję, czytając jej książki mam wrażenie, że gdy w dalekiej Fjallbece prowadzone jest śledztwo, ja stoję tuż obok i obserwuję to. Bardzo lubię to uczucie. Kiedy przenoszę się na kartki książki, wiem, że pobudziła mnie ona po ostatni nerw...
Polecam.
Moja ocena 9/10
empik.com |
jestem już po przed ostatniej części "Latarnik" i cała seria urzekła mnie totalnie, chłonę każdą książkę jak gąbka wodę :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę mam nadzieję, że od tego miesiąca będę miała więcej czasu na czytanie, bo po prostu nie mogę się doczekać tych książek o których piszesz
OdpowiedzUsuńMam jej "Latarnika" jak mi siostra odda to CI pożyczę. Długa jest ale czyta się migiem, ma babeczka dar do pisania oj ma :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam jeszcze nic tej autorki:)
OdpowiedzUsuńTo teraz przed Tobą "Kamieniarz"- jak dla mnie Numer 1 do tej pory, obok Niemieckiego bękarta. Wczoraj zaczęłam "Syrenkę"
OdpowiedzUsuń