"W naszym domu" jest bardzo obszerną, ponad sześćset stronnicową opowieścią o cierpiącym na zespół Aspergera Jacobie a także o jego rodzinie: mamie, bracie, nawet w pewnym stopniu o ojcu, który nie udźwignął ciężaru odpowiedzialności i odszedł... Celowo piszę że to opowieść o rodzinie, a nie tylko o chorym chłopcu. Już sam tytuł wskazuje, że więzi i atmosfera panująca w domu tej rodziny będą bardzo kluczowe.
Jacob jest wielkim pasjonatem kryminalistyki. Namiętnie ogląda serial kryminalny, w domu przedstawia adaptacje morderstw, zjawia się także na miejscach przestępstw i instruuje policjantów co i jak mają robić. A że jest ponad przeciętnie inteligentny, zna się na rzeczy i wie co mówi, wzbudza zainteresowanie policji. Gdy niespodziewanie ginie prywatna instruktorka umiejętności społecznych Jacoba, chłopak zostaje oskarżony o morderstwo...
Według mnie już sama fabuła jest interesująca, szczególnie dla kogoś kto lubi zagadki jak ja. Jednak mamy do czynienia nie tylko z dobrze napisaną powieścią, ale także z wieloma informacjami na temat autyzmu, zespołu Aspergera. Bardzo pięknie zobrazowane są na kartkach tej książki emocje: matki, która walczy o każdy normalny dzień swojego dziecka, brata: który mimo że kilka lat młodszy musi przejąć opiekę i rolę starszego, podporządkowując swoje życie chorobie brata, a także przede wszystkim Jacoba, któremu cały świat wydaje się tak dosłowny i oczywisty.
No, dobra żeby nie było, że tylko słodzę: zakończenie mnie trochę rozczarowało. Było jakieś takie ... za szybkie :) Jakby autorce na koniec brakło energii i chciała jak najszybciej skończyć pisanie :)
Moja ocena 8/10
merlin. pl |
Zaciekawiłaś mnie nie powiem...:)
OdpowiedzUsuńŻe Ty się nie gubisz w tych blogach :)
Nie wiedziałam, że piszesz drugiego bloga, (a może trzeciego??)ale chciałam napisać, że ten blog porusza tematykę, którą uwielbiam- dobra książka i dobry film.
OdpowiedzUsuńCzytałam, bardzo mnie wciągnęła i poruszyła. To była moja pierwsza książka tej autorki, jakoś następniej nie umiałam już przeczytać.
OdpowiedzUsuńCzy dobrze kojarzę, że kiedyś miałaś w zakładkach swoje książki w aplikacji z "lubimy czytać"?
Ja dziś skończyłam "Kaznodzieje" (jak zwykle do końca nie umiałam zgadnąć rozwiązania) :) i zaraz zabieram się za "Kamieniarza"
I ta ksiazeczke tez mam w domku a dzis w bibliotece sie zastanawialam skad ja znam te tytuly tersz juz wiem :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie mialam przyjemnosci czytac cos tej autorki teraz to bedzie moj pierwszy raz hehe dzieki Tobie :)
OdpowiedzUsuń